Hej wszystkim!
Za nim się obejrzałam minęły wakacje, potem wrzesień, październik, a za nim listopad, a teraz mamy już grudzień.
Jak wiecie lub nie, Anglia (niestety) nie słynie ze srogich zim, za czym bardzo mi tęskno, no ale cóż poradzić. Jest tutaj za to bardzo piękna tradycja przystrajania domów i ulic, z okazji zbliżających się Świąt. Anglikom 'faza' na Święta zaczyna się już pod koniec października, a z końcem listopada wszystkie domy już są pięknie przystrojone we wszelkiego rodzaju świąteczne ozdoby. Efekt tego jest szczególnie widoczny w nocy, kiedy wszystkie światełka zaczynają świecić i migać, aż dusza się człowiekowi uśmiecha :)
Nie ma chyba niczego, co sprawiało by mi taką radość, jaką sprawiają mi Święta Bożego Narodzenia i nie, nie chodzi mi tutaj o dostawanie prezentów, bo jak dla mnie to mogło by się nawet bez tego obejść. To, co sprawia, że ten właśnie czas jest taki 'magiczny', jest to że spędzamy ten czas z rodziną, otoczeni miłością, z dala od problemów, stresu itp.
(picture source- click)
(picture source- click)
(^ Oxford Street, ulica handlowa w Londynie)
Tegoroczne Święta są dla mnie bardzo ważne, gdyż zaprosiłam na nie mojego chłopaka, który jest Anglikiem i ma inne tradycje świąteczne, dlatego też nie mogę się doczekać, kiedy po raz pierwszy spróbuje pierogów ruskich haha (moje ulubione danie ever!).
Na drugi dzień Świąt zostałam zaproszona do jego rodziny, gdyż Anglicy celebrują Święta 25 Grudnia. Mają tradycję budzić się rano, 'unpack the presents', a na koniec spędzają razem 'Christmas Lunch", który zawsze kończy się wspólnym oglądaniem świątecznych filmów.
(mój instagram- klik)
A wy jak będziecie spędzać Święta?
Iga xo